Prawdziwa sensacja! W parku istnieje jedna ścieżka. Co prawda zarosła już trochę i prowadzi donikąd (a może właśnie gdzieś…).Niezbity dowód na to, że ktoś tamtędy kiedyś chodził. I to w miarę regularnie, skoro wydeptał. Ale kto? Po co?
Natknęliśmy się też na tajemniczy obiekt. Jeśli wierzyć ostrzeżeniom, był pod napięciem. Chociaż nie ukrywam, ze odważyliśmy się i pomacaliśmy. Nie kopał. Problem w tym, że nie mamy pojęcia co to może być i do czego służy. Może jakieś pomysły?
Nieśmiało schowana w rogu bramka po drobnym retuszu stała się prawie drogą dokądś (póki co, dla miłośników wspinaczki, bo przyspawana. W dwóch miejscach!). Na razie może być widokiem na coś. Już w ramce!
Zaprzyjaźniliśmy się z jednym iglastym drzewkiem i niektórymi elementami ogrodzenia.
Zachęcamy do wstania z ławeczki i wędrówek po zielonym i tajemniczym. Gwarantowane niezapomniane wrażenia.
a jaka trawa zielona!
OdpowiedzUsuńotwórzcie ta bramkę! spóźniam się, bo muszę naokoło lecieć do bramy głównej :( to karygodne - że zamknięta.czy Panowie Ochroniarze boja się stamtąd Złych Ludzi Którzy Się Włamują?
OdpowiedzUsuńTrudno powiedziec, kogo się boją,ale to musza byc straszne stwory, bo spaw jest na prawdę solidny. Nie wiem,czy będziemy to ciąc pilami, czy przeskakiwac, ale na pewnojakąs drogę utorujemy dojedynego miejsca z ciepłym i dobrym jedzeniem w poblizu.
OdpowiedzUsuń